Martha is Dead. Recenzja szokującego horroru

Martha is Dead. Recenzja szokującego horroru

O grze Martha is Dead zrobiło się znacznie głośniej, gdy niezależne studio LKA postanowiło dokonać autocenzury. Tytuł przez wielu nazywany symulatorem chodzenia skrywa drugie dno i nieustannie szokuje. Czy rzeczywiście jest tak strasznie?

Fabuła gry Martha is Dead

Pierwsze momenty gry skutecznie usypiają czujność gracza, a słoneczna Toskania zachwyca bogatą paletą barw, pięknymi widokami i sielankowym klimatem. Chociaż w początkowym etapie tytuł rzeczywiście może przywodzić na myśl symulator chodzenia, to jest to jedynie wstęp do prawdziwego koszmaru.

Gracz wciela się w postać młodej Giulii, która hobbystycznie zajmuje się fotografią i chętnie spaceruje po okolicy pomimo niemilknących alarmów przeciwlotniczych. W tym miejscu warto wspomnieć, że akcja gry Martha is Dead rozgrywa się podczas II Wojny Światowej w 1944 roku. Młoda bohaterka podczas jednej ze swoich przechadzek w okolice jeziora odnajduje zwłoki swojej siostry bliźniaczki. Giulia po krótkiej chwili wahania i szoku postanawia zająć miejsce Marthy. Problem w tym, że była ona głucho-niema, ale rodzice zdecydowanie bardziej ją woleli. Tylko czy uda się całe życie nic nie mówić i udawać, że się nie słyszy? Szybko się okaże, że to najmniejszy z problemów Giulii.

Główny wątek fabularny rozgrywa się wokół rodziny dziewczyny. Giulia odkrywa coraz liczniejsze i mroczniejsze sekrety swoich rodziców i siostry. Nie ustaje też w poszukiwaniach mordercy swojej siostry. Podczas mrożących krew w żyłach przygód nie zabraknie wydarzeń paranormalnych, a hobby dziewczyny okaże się wyjątkowo przydatną umiejętnością.

Rozgrywka w Martha is Dead

Cała akcja widziana jest oczami głównej bohaterki przywodząc na myśl klasyczną grę przygodową. Gracz będzie musiał nauczyć się robić zdjęcia aparatem fotograficznym z okresu II Wojny Światowej, a co za tym idzie – również wywoływać klisze, co jest wyjątkowo istotną częścią gry, ale jej znaczenie trzeba już odkryć samodzielnie.

Z każdą minutą atmosfera gęstnieje, a studio LKA zadbało o to, aby gracz poznał czym jest prawdziwy strach eksplorując otwarte i zamknięte lokacje, a także rozmawiać z niezależnymi postaciami i wchodząc w interakcje z elementami otoczenia.

Gra spowita mrokiem, czyli krótko o klimacie

Twórcy gry Martha is Dead chcieli przedstawić Toskanię z okresu II Wojny Światowej i zrobili to niezwykle realistycznie. Chociaż z początku słońce oświetla mapę i cieszy oczy pięknymi kolorami, to wraz z upływem czasu atmosfera gęstnieje, a lokacje coraz częściej skryte są w cieniach. Przez ten pozornie prosty zabieg uczucie niepokoju nieustannie rośnie i nie pozwala się uspokoić.

W uspokojeniu zszarganych nerwów nie pomaga również doskonale dobrana ścieżka dźwiękowa, która wspaniale podkreśla klimat horroru.

Niestety pewne niedociągnięcia pokazują się od strony technicznej, chociaż w znacznej mierze nie są to poważne problemy. Tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że LKA jest niezależnym i małym studiem, a Martha is Dead to niskobudżetowa produkcja.

Całości dopełniają elementy kojarzone typowo z horrorami, czyli tradycyjne jump scare’y i wstawki gore. Będąc już przy tym temacie – Martha is Dead zawiera wiele scen, których nie sposób będzie wyrzucić z pamięci. Warto zadbać o to, aby odpalać gry po posiłku, bo momentami nie sposób nie poczuć czystego obrzydzenia, niesmaku czy odrazy.

Tytuł z pewnością nie jest przeznaczony dla graczy o słabych nerwach, a także dla osób poniżej 18 roku życia lub posiadających problemy na tle psychicznym. Martha is Dead jest prawdziwym, brutalnym horrorem, który nie zna litości. Szczególnie, że gra powstała na silniku Unreal Enginge 4 i wykorzystuje ray tracing oraz zaawansowane techniki teksturowania, przez co uzyskany obraz jest niezwykle realistyczny.

Podsumowanie gry studia LKA

Główną wadą produkcji są animacje, które czasem wydają się toporne lub niedopracowane i dotyczy to głównie mimiki twarzy. W wielu momentach LKA posłużyło się prostym i popularnym zabiegiem, który miał to poprawić. Mianowicie postacie często pokazywane są w ten sposób, aby nie było widać ich twarzy. Być może to celowy zabieg, a może zwykły przypadek, ale to rozwiązanie dodatkowo potęguje uczucie niepokoju.

Poważniejszym problemem, z którym boryka się Martha is Dead jest niezbyt dokładne tłumaczenie na język polski. Napisy pełne są literówek oraz błędów ortograficznych, ale niestety pojawiają się również błędy w samym tłumaczeniu, co w niektórych momentach utrudnia rozwiązanie przedstawionych zagadek.

Przechodząc do zalet gry Martha is Dead dobrze jest zacząć od samej fabuły, która została opowiedziana w płynny i wciągający sposób, a sama forma przedstawienia historii jest oryginalna. Dużo przyjemności sprawia również system eksploracji świata oraz fotografii i wywoływania zdjęć w ciemni znajdującej się w rodzinnym domu bohaterki.

Martha is Dead jest horrorem, który z łatwością przyspieszy puls gracza, a w wielu momentach wywoła prawdziwe obrzydzenie (choć dla niektórych będzie to zaletą).

Ogromnym plusem jest również kwestia nieszablonowego podejścia do rozgrywki. Całość prowadzona jest w oryginalny sposób, który wielu graczy zachwyci. Zadowoleni będą również gracze preferujący rasowe horrory pełne krwi, jump scare’ów i elementów gore.

Sama historia pozostawia gracza z licznymi niedopowiedzeniami, co daje możliwość własnej interpretacji opowieści. Jest to doskonałe rozwiązanie, które zachęca do przemyśleń, a gracz jeszcze wielokrotnie wróci wspomnieniami do tytułu. Zresztą – niektórych obrazów i tak nie sposób pozbyć się z pamięci.